Muzyka

czwartek, 7 kwietnia 2016

Znacie się od zawsze, nawet nie pamiętajcie kiedy się  poznaliście. Przyjaźń od zawsze, na wieki. Ty go kochałaś. Z całego serca... Był dla ciebie najważniejszy. Obiecywał, że nigdy nie zapomni, nigdy nie zostawi. Spędzaliście ze sobą całe dnie, nierozłączni. Zawsze się wspieraliście, we wszystkim. Miał nigdy nie zostawić, nie odchodzić i nie zapomnieć. Obiecał ci to. Ale jednak to zrobił. Stał się sławny i zapomniał, odszedł i zostawił. Zapomniał o swoich obietnicach, o waszej przyjaźni. A ty kochałaś go bezgranicznie. Ale odszedł... Tak myślałaś. Zabolało... Przepłakałaś całe dnie, całe noce... Zamknęłaś się w sobie, nie chodziłaś do szkoły, nie rozmawiałaś z ludźmi, nie wychodziłaś ze swojego pokoju. Nikt cie jeszcze tak nie zranił. Jego kariera rozwijała się coraz bardziej, w bardzo szybkim tempie. A on zapominał z każdą minutą coraz bardziej... Tak myślałaś. Mijały lata, a on się nie odzywał, nie pisał, żadnego odzewu...
Pewnego dnia zebrałaś się w końcu na odwagę i napisałaś do niego list. Twój ostatni list w życiu... Twoje życie nie miało już sensu, jeśli ona zapomniał, zapomniał cały świat.
" Drogi Leondre!
Pamiętasz mnie jeszcze? To ja, ta dziewczynka, która kiedyś zrobiłaby dla ciebie wszystko... Nadal zrobi. Która kochała, kocha i będzie kochać cię bezgranicznie! Zawsze... Która była przy tobie na dobre i na złe.
Obiecywałeś, że nigdy mnie nie zostawisz, że nie zapomnisz, że nie odejdziesz... Ufałam Ci... Wierzyłam... Kochałam... A jednak zapomniałeś, odszedłeś. Zostawiłeś mnie na zawsze. Mój świat odszedł ode mnie... Jeśli nie ma cieni, nie ma mnie, mojego świata, bo to ty nim byłeś...
Nie ma sensu już dłużej tego ciągnąć... Zabardzo cierpię przez miłość do ciebie. Już nigdy Cię nie zobaczę... Pewnie gdy czytasz ten list, mnie już nie ma... Nigdy nie będzie... Ale wiedzy jedno:
Kocham Cię...
Żegnaj!
Twoja Pauline..."
Poszłaś pod jego dom, wsunęłaś list pod drzwi i zadzwoniłaś dzwonkiem. Odbiegłaś jak najszybciej. Usiadłaś na łóżku i wyjęłaś żyletki. Łzy spływały ci po policzkach, a ból rozdzierał twoje serce. Zrobiłaś jedną kreskę, drugą, trzecią, czwartą... Krew skapywała ci z nadgarstków... Opadłaś z sił i osunęłaś się na łóżko... Wszystko było zamglone... Poczułaś tylko jak ktoś bierze cię w swoje ciepłe ramiona.
" Proszę, nie!!! Nie możesz umrzeć! Kocham Cię! Zawsze kochałem! Przepraszam!"
Płakał... Krzyczał... Jednak przyszedł... Do ciebie... Wiedziałaś, że już za późno na ratunek...
Udało ci się wyszeptać tylko ciche, ale wystarczająco głośne:
" Kocham Cię, przepraszam..."
Osunęłaś się w ciemność... Ostatnie co zobaczyłaś to chłopaka twoich marzeń przecinającego swoje żyły...
" Nigdy o tobie nie zapomniałem, jeśli ty umrzesz, to ja też, bo nie potrafię już dłużej żyć bez ciebie..."
Złapał Cię za rękę i zamknął oczy.
Twoje ostatnie chwile życia, na chwilę przed śmiercią poczułaś się wreszcie szczęśliwa...
😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭


I jak wam się podoba?!
Piszcie swoje opinie w komach!
Pisać takie dalej?
A może z waszym i chłopaków udziałem?
Na pewno będzie jeszcze o Charliem<3
~Dołecznik Paula<3

1 komentarz:

  1. P o p ł a k a ł a m się cudowne pisz takich więcej bo są na prawdę najlepsze kocham takie czytać. PS kiedy będzie następne takie coś??♡♡

    OdpowiedzUsuń