Muzyka

czwartek, 12 maja 2016

Rozdział 18 "Najważniejsze, to umieć podążać właściwą drogą, bo dzięki niej będziemy szczęśliwi!"

Dla wszystkich komentujących <333



Po utwierdzeniu się w tym ja, Charlie i Vi
 wróciliśmy do hotelu pakować się i przespać.
Gdy wszedłem do holu zobaczyłem Nevie.

-Co ty tu robisz?
-No jak to co misiaczku? Przyszłam się z tobą zobaczyć i pomóc ci się pakować!
-Po pierwsze nie mów do mnie misiaczku, a po drugie, czemu jesteś tu o wpół do pierwszej w nocy?
-No ojejku, chcę ci pomóc...
Ten piskliwy głos doprowadza mnie od szału. Jest taki przesłodzony... Jakoś jak krzyczała na moją księżniczkę to brzmiała zupełnie inaczej...
-Wiesz, chyba podziękuję, to miłe, ale jest już późno, więc lepiej idź już spać.
-Awww... Jak ty się o mnie troszczysz... Dobrze, do zobaczenia kochanie na jutrzejszym koncercie!
O nie... Kolejny koncert na którym będzie. Brunetka odwróciła się i w podskokach pobiegła do wyjścia. W drzwiach wpadła na Charliego. Rzuciła mu tylko zawistne spojrzenie i wyszła. Ruszyliśmy całą czwórką do pokoju. Szybko się spakowaliśmy i poszliśmy spać.

~

W drzwiach stanęła uśmiechnięta blondynka. Poderwałem się z łóżka, złapałem dziewczynę i okręciłem dwa razy. Wtuliłem się w nią, a ona się zaśmiała.
-Tak się o ciebie bałem. Nic ci nie jest? Dobrze się czujesz? Nic cię nie boli?
-Leo, gadasz jak moja babcia! Nie, nic mi nie jest i czuję się dobrze. Trochę boli mnie głowa, ale przejdzie.
-To dobrze. Przepraszam, to moja wina. To był mój pomysł, zapomniałem, że ona tam będzie...
-Nie Leo, to nie twoja wina. To wina tej dziewczyny. To nie ty mi przywaliłeś, tylko ona.
Nie zdążyłem nic odpowiedzieć, bo obudziła się reszta i natychmiast zaczęli przytulać i wypytywać o wszystko Paulę.
Dziewczyny za cztery godziny miały lot do domu. Dopakowały resztę rzeczy. Ubrały się w jakieś ubrania i poszliśmy wspólnie na śniadanie. Nadszedł czas, gdy dziewczyny miały wyjeżdżać na lotnisko. Razem z Charliem znieśliśmy im walizki. Podszedłem do Pauli, by się pożegnać.
-To miłego lotu. Do zobaczenia za trzy dni.
-Ej, uśmiech proszę, przecież widzimy się po pojutrze! 
-Wiem, jakoś wytrzymam.
Przytuliłem dziewczynę. Kątem oka zauważyłem jak Charlie żegna się z Viki. Dziewczyna dała mu buziaka w policzek i przytuliła go. Oderwałem się od Pauli, a dziewczyna poszła w stronę taksówki, która miała zawieść je na lotnisko. Dziewczyna jeszcze odwróciła się i mi pomachała. Potem wsiadła do taksówki i odjechała.

~Victoria

Podróż minęła bardzo szybko. Nim się obejrzałyśmy siedziałyśmy na kanapie w domu blondynki i opowiadałyśmy jej rodzicom o całym zajściu.
-Uważaj na tą dziewczynę kochanie.
-Wiem mamo, ale ona nie mieszka w Port Talbot, więc będę miała spokój.
-To dobrze, a co z drugą częścią trasy? Jeśli chcesz, to możesz jechać.
-Pojadę. Wiem, że Vi chce zobaczyć dom po rodzicach, a ja odwiedzę babcię.
-Dobrze, możesz w taki razie jechać. Victoria, jest już za późno, więc zostajesz u nas na noc, ok?
-Jasne!-ucieszyłam się z tej propozycji-A możemy iść jutro do galerii?
-Oczywiście, tylko musicie iść na piechotę, bo nie mogę was zawieść. I Paula ma na siebie uważać!
-Wiem mamo, pamiętam, że miałam lekkie wstrząśnienie mózgu,ale nic mi nie jest. A ty tato? Zawieziesz nas?
-Ja też pracuję kochanie.
-No ok...
-A teraz idźcie już spać, na pewno jesteście zmęczone.
-Dobrze, dobranoc mamo, dobranoc tato.
-Dobranoc państwu.
-Mów do nas ciocia i wujek, co?
-Dobrze... ciociu.
Kobieta posłała mi promienny uśmiech i poszłyśmy do pokoju Pauli. Dziewczyna poszła się wykąpać, a ja w tym czasie przygotowałam nam miejsce do spania. Gdy blondynka wróciła sama poszłam pod prysznic. Gdy wróciłam piętnastolatka już spała. Postanowiłam pójść w jej ślady.

~

Dzisiaj wracają chłopcy. Mamy zamiar zrobić im niespodziankę i pojechać po nich na lotnisko. Przedwczoraj cały dzień spędziłyśmy w galerii, a wczoraj spotkałyśmy się z Verą i jakimś Ash'em. Nie spodobał mi się. Niby świetnie dogaduje się z Pauline, ale ciągle ją podrywa... Podobna znają się z Leo, więc na pewno wie, ba, wszyscy wiedzą, więc on też, że Paula i Leo są idealną parą. Aż dziwię się, że jeszcze nie są razem. A ten typ coś kombinuje... Z zamyślenia wyrwał mnie głos cioci.
-Viki! Paula! Jedziemy?
-Tak! Już idziemy!

~

Hala przylotów była prawie pusta. Fanki nie wiedziały, gdzie, o której i kiedy wracają BaM, więc nie było żadnej. Zniecierpliwione czekałyśmy, aż ich samolot wyląduje. Według tablicy zostały 2minuty do lądowania. Gdy wyświetliło się, że samolot wylądował zaczęłam nerwowo przebierać nogami. Muszą jeszcze tylko odebrać bagaże i zobaczę Charlsa. Leo, Tilly i resztę oczywiście też. Nie wytrzymam dłużej tego czekania...
-Paula? Schowajmy się.
-Co? Jak to?
-No tak. Niech pomyślą, że zapomniałyśmy o nich albo coś. Po prostu schowajmy się gdzieś.
-Ok... Może toaleta? Do damskiej raczej nie wejdą...
Skierowałyśmy się w stronę wskazanego przez blondynkę pomieszczenia. Obserwowałyśmy wszystko przez małą szparę między drzwiami a framugą.
-Jest!-dziewczyna, aż podskoczyła widząc wychodzącego Leo.
-Ale nie ma Charliego...-w tym momencie blondyn pojawił się na horyzoncie.
Blondynka zaczęła się cihco śmiać.
-Z czego się tak śmiejesz?
-Z ciebie, żałuj, że nie widziałaś swojej miny jak zobaczyłaś Chalrsa!
-Bardzo śmieszne. Dobra, patrz co robią. Zaskoczymy ich od tyłu, ok?
-Dobra...
Chłopcy stanęli na środku i zaczęli się rozglądać. Ich jak do tej pory wesołe miny posmutniały, gdy nie mogli nas dostrzec. Odwrócili się do nas tyłem. Idealny moment.
-Teraz!- szepnęłam do przyjaciółki i wybiegłyśmy z toalety.
Charlie stał idealnie na wprost mnie. Tyłem. Mogłam zrobić tylko jedną rzecz. Wskoczyć mu na plecy!
-NIESPODZIANKA!!!
Zdziwiony chłopak aż podskoczył. Zaczęłam się śmiać.
-A teraz mnie postaw kochanie.
-Nie!!-ucieszył się jak małe dziecko i zaczął biegać po całej hali.
-AAAA!! Charlie! Puść mnie no!
Chłopak zatrzymał się i pozwolił mi zejść. Obrócił mnie w swoją stronę i wpił się w moje usta. Oddałam pocałunek i delikatnie się od niego odsunęłam.


-Ludzie patrzą...-mruknęłam na co on się zaśmiał.
-Trudno. Chodź do Leondre, Pauline i Tilly.
Chłopak zaczął się rozglądać. Zrobiłam to samo i dostrzegłam Leo trzymającego Paulę na plecach i biegającego po całym lotnisku.
-Patrz, tam są.-spojrzał we wskazaną stronę i się roześmiał
-Łapiemy go?
Spojrzał na mnie rozbawionym głosem i zaczął biec w stronę bruneta. Poszłam w jego ślady i zaczęliśmy gonić roześmianego chłopaka i piszczącą dziewczynę.Musiało to wyglądać komicznie, bo ludzie których mijaliśmy uśmiechali się pod nosem. No tak, dwójka nastolatków próbuje złapać bruneta biegającego po lotnisku z dziewczyną na plecach. Leo wpadł na ochroniarza i prawie się wywalił. Paula wykorzystała moment, zeskoczyła mu z pleców i zaczęła uciekać.
-Pomoooocy!!-dziewczyna podbiegła do nas i przywitała się z Charliem.
Po chwili dołączył do nas zdyszany brunet i obładowana bagażami jego siostra.
-Wzięlibyście te walizki od dziecka,a nie dziewczyna za was nosi!
Chłopcy odebrali walizki od Matildy i ruszyliśmy do samochodu, gdzie czekała na nas taksówka, a właściwie dwie, bo do jednej byśmy się nie zmieścili.

~

-Stęskniłeś się?
-Pff...Za tobą? Nigdy.-chłopak przewrócił oczami, a ja zachichotałam.
-No to już sobie pójdę skoro tak.
-Oczywiście, że się stęskniłem głuptasie
Podeszłam do chłopaka i dałam mu buziaka, delikatnie zahaczając przy tym o jego usta. Chłopak uśmiechną się i przyciągnął mnie do siebie całując. Wplotłam ręce w jego włosy.

 Oderwaliśmy się od siebie dopiero, gdy ktoś wszedł do pokoju.
-Przeszkadzam?
-Trochę... W ogóle to co ty tu robisz?
-Hm.. Zapewne... Mieszkam. To mój pokój.
Wybuchliśmy śmiechem.
-No tak, nie pomyślałam.

~

Zostały trzy dni do drugiej części trasy. Wracaliśmy w strasznej ulewie ze skateparku. Zrobiło się strasznie zimno, a my byliśmy w krótkich spodenkach i nie mieliśmy nawet bluz. Gdy weszliśmy do mojego domu, ciocia kazała natychmiast się przebrać w suche ciuchy całej naszej czwórce. Gdy byliśmy już w suchych ubraniach, postanowiliśmy obejrzeć film. Paula prawie zasypiała, była bardzo gorąca, wręcz rozpalona. Zmierzyłam jej temperaturę.
- Masz prawie 40*C! Rozchorowałaś się, musisz wrócić do siebie do domu i poleżeć jakiś czas w łóżku.
-Ale trasa... Przecież druga część jest już za trzy dni...- ledwo mówiła.
-Księżniczko, nie pozwolę ci jechać z nami w trasę kiedy masz gorączkę.
-Ale Leo...
-Nie. Zostajesz.
-Ale ja nie wytrzymam bez was trzech tygodni.
-Dasz radę, ja przecież z tobą zostanę.
-Nie Viki, masz jechać. Wiem jak bardzo zależy ci, żeby zobaczyć dom.
-Ale jesteś chora, nie zostawię cię.
-Nie dyskutuj. Rodzice się mną zajmą. Ty masz jechać, rozumiesz?
-Dobrze... Dasz sobie radę?
-Tak.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest i rozdział!
Mi się osobiście nawet podoba!
Nie ma nic brutalnego, żadnych kłopotów...
Trochę krótki tylko,no ale...
Jak dla mnie jest nawet ok, aż się sama dziwię xDDD
A... No i... Ugrzęzłam... Na 27 rozdziale... I idk co dalej...
Weźcie mnie jakoś zmotywujcie, dobry kopniak w dupe powinien
zadziałać! Potrzebuję waszych komentarzy!!!!
POTRZEBUJĘ KOMENTARZY!!!
ZOSTAWIAJCIE KOMENTARZE!!!
ŻEBRAM O KOMY!!!
KAŻDY KTO CZYTAŁ
ZOSTAWIA KOMENTARZ!!!!
CHOĆBY ZWYKŁA
"." ALBO "<3"
KOMY SĄ ZA DARMO I MOŻE ZOSTAWIĆ
JE KAŻDY!!!!
A KTO NIE LUBI DARMOWYCH RZECZY?1
ZOSTAWIAJTA KOMENTARZE!!

CHOCIAŻ I TAK NIKT TEGO NIE CZYTA...
NEXT NWM KIEDY, BO MAM TAKI PIĘKNY
KALENDARZ Z ZAPISANYMI DATAMI ROZDZIAŁÓW...
ALE I TAK SIĘ TEGO NIE TRZYMAM XDDDDD
NEXT WYPADA W ŚRODĘ Xd
TO MOŻE BYĆ WTOREK, ALBO W PONIEDZIAŁEK,
A POTEM W PIĄTEK....
ZALEŻY OD ILOŚCI KOMENTARZY, OK?
MAM NAPISANĄ 1/4 ROZDZIAŁU 27 WIĘC...
MAM 8 ROZDZIAŁÓW W PRZÓD.
PLANUJE DWA TYGODNIOWO, ALE KIEDY ONE BĘDĄ
TO ZALEŻY OD WAS....
AHAHHAAHAHA XD
I JA WCALE NA WAS NIE KRZYCZĘ, TYLKO
MOJA KOCHANA ALEX MNIE ZARAZIŁA
CAPS-LOCKWISCYDOZĄ!!!
*JEJ NAZWA*
A TAK BTW TO CO SĄDZICIE O TYM, ŻE JESTEŚMY
W GRUPIE NA BITWIE FANDOMÓW Z
MISIAKAMI SYSI I *W TYM MOMENCIE NIE MOGŁAM
SOBIE PRZYPOMNIEĆ XD* I ZE STRĄCZEK TEAM?
*DOBRZE PAMIĘTAM??*
BUZIAKI I DO NEXTA :**
~PAULA 
 

















20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. HA
      PIĘKNY ROZDZIAŁ!
      CZEMU PAULA KURNA ZACHOROWAŁA?!
      WYTŁUMACZ MI!
      TERAZ!
      HM?
      XD
      I MA JECHAC DALEJ W TRASE CALA I ZDROWA!
      A CO DO NOTKI:
      PAMIĘTAJ CO MI NAPISAŁAŚ.
      MOTYWACJA NIE JEST CZASAMI NAJWAŻNIEJSZA, LICZY SIĘ WENA I PRZYJEMNOŚĆ CZERPANIA Z PISANIA!
      POZDRAWIAM I CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NEXTA ❤
      POZDRAWIAM, KOCHAM I WGL
      ~ PEDOFIL AKA ETOILUNE XX AKA ALEX AKA ZBOCZENIEC XDDD
      WIDZIMY SIĘ W WAWIE W SIERPNIU, PAMIĘTAJ! <3 x

      Usuń
    2. Ahgahhagahahahga! xD Bo tak. Zrozumiesz i będziesz bardzo zadowolona, z jakieś trzy rozdziały xD
      Kc Kc<3
      Spierdalaj <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. HEJ HEJ HEJ!!
      <3 <3 Widziz mnie tu moja droga pierwszy raz ale wiedz , że rozdziały czytam ZAWSZE.
      Jestem z tw blogiem od 9 rozdziału. .wiedziałam wcześniej że piszesz ale nie miałam linka :(.
      Nie miałam przez kilka dni dostępu do bloga i nadrobiłam rozdzialy od 12 ^^. Więc komentuje aby dać ci pożądnego kopniaka 8).

      Rozdział był MEGA
      Czy ty zdajesz sb sparwę z tego co właśnie zrobiłaś?? ROZCHOROWALAŚ Paule...:( :( :( a ona ma jechać. I jak to tak😂😂.
      Nie było tu żadnych kłopotów obietnic ani nic. Coś czuję że jest w tym jakiś haczyk ^^. Takie to dziwne że wszystko jest spokojne <33 Ale nie czas na przemyślenia tylko trzeba si3 cieszysć. <<333
      Notka: )
      Hah moja droga PISANIE TO TWOJA PASJA. Więc nie przejmuj się liczbą wyśwetleń. Ja sama wcześniej nie komentowalam ale sama si3 zmotywowałam i jestem <33. Uwierz że ludziom podoba się twój blog tylko nie mają siły lub nie mg komentować.
      Także nie zamartwiaj si3 tylko.."Trudno się mówi i żyje si3 dalej" (obecnie ulubione powiedzonko/cytat)
      Źyczę weny, duźo komów i powodzenia na blogu :)) <3

      Kc cb i to ff

      ~~KD

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    3. Jejku! Dziękuję❤ już cie kocham❤ właśnie takich osób teraz potrzebuje! Kogoś, kto pokaże, że czyta! Dajesz mi mega kopa! Jutro jak wrócę ze SQL to coś czuje, że rozdział będzie skończony! Ja kocham długie komy! Sama z resztą zawsze piszę długaśne... A właśnie tak wchodzą i widzę jakieś nowe imię i nazwisko! Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam! Ale ja wiem doskonale co zrobiłam XD pojedzie, a może nie... Wszystko ma swój sens i cel xD ciesz się puki jest dobrze, bo ja kocham wszystko komplikować, niszczyć, psuć itp... Haczyk? Może... A może nie xD wiesz co sobie powiedziałam? Że będę pisać nawet jeśli będzie ti czytać jedna osoba!❤ dziękuję! Chyba nawet już wiem dla kogo będzie następny rozdział!❤❤❤
      Buziaki xoxo

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  3. Hej!😁😀
    Rozdział jak zawsze świetny!💜💜💜
    Mam nadzieję że Paula pojedzie w trasę. 💛😍
    Dzisiaj jakoś nie mam weny do komentarzy.😔 Przepraszam.
    Więc do następnego i życzę Ci dużo weny, żebyś ruszyła dalej z tym 27 rozdziałem. Wierzę w Ciebie!😘❤
    ~ Emily

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję❤ ja też często nie mam weny na komy...pojedzie, a może nie.
      Do nexta!
      Buziaki xoxo

      Usuń
  4. Super.k9pniqk w die ode mnie .chociaż nie wiem poci xdddddd.nie pierdol ze nikt tego nie czyta .a ja ro co ziemniak?czy kosmita?
    Xddddddddddddddddddddddddddddddddddddd pozdrawiam i życzę weny ja z koleżankami heh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty jesteś zielonym ludkiem z Marsa😂😂 ale dziękować❤ kopniak się przyda, jak chcecie mieć rozdziału!
      Buziaki xoxo

      Usuń
    2. Hihiiiiiihiiii sam ze szczęścia ze jestem uwaga cytuje,,zielonym łukiem z marsa''heh
      jesteś naj .pozdrowienia i weny.☺☺☺

      Usuń
    3. Nie miało być sam tylko sram

      Usuń
  5. "<3"
    Zastanawiam się czemu Leo nie powie coś ostrego tej Nevie? Ja wiem to bambino i wgl fanka itd, ale ona spowodowała wstrząśnienie mózgu u Pauli! Co ten Leo? Niech się weźmie do roboty i tą swoją laskę pilnuje xD A rozdział ogółem bardzo fajny :) Ale patola musiała być na tym lotnisku, hahah co za dzieci :P I ten "kiblowy plan" xD Masz wyczucie, bo potrzebuje dziś się trochę rozweselić i momentami naprawdę się uśmiechałam :) *Leondre, przestań się tak na mnie gapić!* Czekam na kolejny, trzymasz cały czas poziom, wszystko jest co potrzebne ;) Właśnie zauważyłam, że masz problem z dodawaniem rozdziałów rzadziej :D Haha, nie to że mi to przeszkadza, bo dla mnie to lepiej. No nic, wpadnij za chwilkę do mnie, bo mam coś dla ciebie ;)
    Wiesz, że zawsze komentuje i motywuje i tak dalej, dziś nie jest mój dzień, ale próbowałam. Życzę weny, na pewno Ci się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3
      Nie powie, bo się dowiesz za jakiś czas czemu xD
      Ten Leo ma sekrety xD
      Patola na lotnisku musi być xDD
      Cieszę się, że cie rozbawiłam xD
      Polecam się na przyszłość!
      *Nie przestanie*
      No trochę mam xD
      Ale teraz już będą tak jak chce xD
      Ja już wiem co i zaraz to wrzucam! <3 Dziękuję za to <3
      Buziaki <33 xoxo

      Usuń
  6. Twój blog jest super! Wczoraj wieczorem natknęłam się na niego. Uważam że Leo powinien coś zrobić z tą Genowefą (hahaha na mnie tak wołali w szkole haha Leło musi mnie zniszczyć haha) nie wiem niech ją zgwałci hahah nie no tak na serio niech coś z tym zrobi bo w końcu ona pobiła JEGO dziewczynę!!! czekam na dalszy przebieg akcji a no i mam nadzieję że Victoria odzyska całkowicie pamięć!!! czekam na nexta <3 <3 KC!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję<3 Genowefa xDDD Niech ją zgwałci, wygryw xD To nie jest JEGO dziewczyna! xD On nic nie zrobi z tą Genowefą! hahahahha, bo to się może dla niego źle skończyć!
      Buziaki xoxo

      Usuń
  7. Supi rozdział <3 Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
    A w ogóle kiedy next ?
    <3 <3 :* :* *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 W... poniedziałek/wtorek!
      Buziaki xoxo

      Usuń