-NIE!? MOŻE MI DO CHOLERY POWIESZ!
-BO CIĘ KOCHAM IDIOTKO! NIE KŁAMAŁEM KIEDY CI TO POWIEDZIAŁEM!
~Victoria
Szliśmy w stronę mojego pokoju, gdy Charlie się zatrzymał.
-Słyszysz te krzyki?
-Tak... Ale to przecież...
-Leo i Paula...-blondyn dokończył za mnie.
Podeszliśmy do drzwi i lekko je uchyliliśmy, tak, by widzieć co się dzieje.
-Dalej tego nie rozumiesz?!
-NIE!? MOŻE MI DO CHOLERY POWIESZ!
-BO CIĘ KOCHAM IDIOTKO! NIE KŁAMAŁEM KIEDY CI TO POWIEDZIAŁEM!
Po tych słowach blondynka przywaliła brunetowi z otwartej dłoni. Spojrzała mu w oczy przerażona tym, co przed chwilą zrobiła. Po chwili przyciągnęła go do siebie i pocałowała!
-Czy...Czy ty widziałeś to samo co ja?
-T...Tak, chyba tak... Jezu... Czy ona właśnie mu przywaliła, a potem zaczęli się całować?
-Czyli widzieliśmy to samo. Jejku, jak się cieszę!
Chłopak mnie przytulił, po czym podniósł w stylu "panna młoda" i ruszył do swojego pokoju. Otworzył drzwi i wszedł do środka. Postawił mnie na ziemi, a ja wpiłam się w jego usta. Chłopak pogłębił pocałunek i przywarł mnie do ściany. Wszystko wokół się rozpłynęło. Liczyły się tylko jego usta. Niestety tą jakże piękną chwilę ktoś musiał przerwać. Usłyszałam ciche chrząknięcie.
-Moglibyście się chociaż upewnić, czy nikogo nie ma...
-Tilly?!-Charlie wyraźnie się zmieszał i wbił wzrok w podłogę.
Widząc to brunetka zaśmiała się.
-Ta, jeśli chcesz iść do naszego pokoju to też natkniesz się na całującą parę.
-CO?! Jak to?!
-Normalnie-zaśmiałam się- Paula z Leo się o coś pokłócili, potem Leo powiedział, że jest zazdrosny, bo ją kocha i przy tym powiedział do niej idiotko, ona zdzieliła go z liścia, a potem zaczęli się całować.
Wyszczerzyłam zęby w uśmiechu, a oczy dziewczyny stały się wielkości pięciozłotówki.
-O ja... Ale się porobiło...
~Pauline
Po długim pocałunku odsunęłam się oszołomiona od bruneta. Patrzył na mnie wielkimi oczami.
-Ja...Ja chyba... Kocham Cię Leo...
Wtuliłam się w chłopaka, który pocałował mnie w czoło. Odsunął się delikatnie ode mnie i uklęknął na jedno kolano.
-Pauline... Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem w całym wszechświecie i będziesz moją Księżniczką?
Zatkało mnie. Nie wiedziałam co powiedzieć, a po moim policzku spłynęła łza. Łza szczęścia.
Rzuciłam się chłopakowi na szyję i pocałowałam.
-Jestem szczęśliwa.Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A Ty?
-Ja? Ja czuję się znakomicie.
-Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
-Nie, nie tak.
-Jak to, nie tak?
-O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem...
Uśmiechnęłam się mimowolnie i jeszcze mocniej wtuliłam w chłopaka. Mojego chłopaka. Wstaliśmy z ziemi i patrzyliśmy sobie w oczy.
-Nie zostawiaj mnie już nigdy. Nie odchodź. Nie rań mnie tak, dobrze?
-Obiecuję Księżniczko. A ty zawsze pamiętaj, że bardzo cię kocham i nie pozwolę cie sobie odebrać.
-Chodźmy do reszty. I jeszcze jedno. Nie ogłaszaj na razie tego, że jesteśmy razem, ok?
-Jasne, poczekam, aż będziesz gotowa.
Uśmiechnął się słabo i wyszliśmy z pokoju. Po chwili otwierał drzwi do pokoju chłopców.
-E... My chcemy wam coś powiedzieć...
-Nie musicie, już wszystko wiemy-blondynka podbiegła do mnie i uściskała- Szczęścia!
-A...Ale skąd wy wiecie..?
-Widzieliśmy to i owo, a potem to już łatwo się domyśleć.- Charlie uśmiechnął się i wzruszył ramionami.
-Widzieliście... Jak... My... Się... Całowaliśmy?-odparłam niepewnie.
-Tak! Jesteście razem tacy słodcy!!!
-Spokojnie, opanuj emocje!- zaśmiałam się, a reszta mi zawtórowała.
-Dobra, już no... Po prostu się cieszę, bo bardzo wam kibicowałam i wiedziałam, że będziecie razem, ok?
-Oj Viki Viki...
-No co...-dziewczyna wywróciła oczami.
-Nic. To co robimy?
-Może zagramy w karty?
-O nie... Ja nie gram już nigdy więcej w karty-po tygodniu gry w karty z Ashem i Veronicą miałam serdecznie dość.
Reszta wybuchła śmiechem. Ostatecznie zdecydowaliśmy się nie robić nic, bo zaraz i tak chłopcy muszą iść na koncert. Ja z Leondre udaliśmy się do jego mamy.
-Mamo?
-Co tam synku?
-Bo my chcielibyśmy pani o czymś powiedzieć.
-Słucham?-kobieta zmarszczyła brwi.
-Jesteśmy razem.
-No nareszcie! Gratulacje!
-Dziękujemy pani...
-Oh, daj spokój i tak za kilka lat będziesz mówiła do mnie "mamo".-brunetka puściła mi oczko a ja się zaśmiałam.
-Jeśli Leo dalej będzie mnie kochał, to kto wie...-spojrzałam na chłopaka, a ten poruszył zabawnie brwiami.
~
Powiedzieliśmy o wszystkim ludziom z naszego otoczenia. Wszyscy życzyli nam szczęścia, cieszyli się. Chłopcy musieli lecieć na koncert. Jutro ta impreza, więc postanowiłyśmy wcześnie pójść spać. I w dodatku jutro spotkam się z babcią! Bardzo się cieszę! Wykąpałyśmy się i cała nasza trójka poszła spać.
Buuum!
I mamy następny rozdział!!!
Kto się cieszy? I nawet jest wcześniej!
Głównie dla tego, że chcę skończyć to opowiadanie
przed wakacjami. Wyjeżdżam w wakacje na miesiąc i
nie wiem, czy będę miała jak publikować i pisać rozdziały.
Mam nadzieję, że tak. Oczywiście to, czy skończę przed w akacjami
nie jest pewne, ale taki mam plan.
Czy ktoś z was będzie to czytał w wakacje?
Dobra, teraz rozdział.
Mi się podoba! Chwila na którą chyba wszyscy czekali!
Next będzie... E... Nie wiem kiedy... Może wtorek/środa.
Na długi weekend wyjeżdżam, więc raczej nie będę
miała czasu na wstawienie nexta...
Dobra, nie wygodnie mi się pisze na telefonie przez
stronę a nie apkę, więc już kończę!
Do nexta i buziaki!
KOMEMTUJCIE!!!
BUZIAKI XOXO
~Paula
MIEJSCE KC KUPO
OdpowiedzUsuńJestem😘😘
OdpowiedzUsuńI wow to jest takie walnięte😂😂😂 najpierw go bije a potem całuje myślałam że się posikam ze śmiechu😂😂😂 nienawidzę cię ale cię Kocham💖😂😂 rozdział super 💗💗💗 i taki słodki 💙💙💙 uwielbiam ❤
Hahahaahah, ja zawsze piszę walnięte rzeczy xDDDD
UsuńJa ciebie też kocham❤❤❤
Dziękuję❤❤
Przy okazji zapraszam do mniehttp://alwaysbeyourselfnothingmore.blogspot.com/?m=1
UsuńTo dopiero początek😘😘
Super.ja zawsze nawet w wakacje będę czytać twojego bloga.pozdrawiam ja i moje koleznamki
OdpowiedzUsuńAww... Dziękuję❤❤ jesteś kochana❤❤
UsuńJej! W końcu są razem! Wiedziałam że w końcu tak się stanie! Ale takiej sceny to sobie nie wyobrażałam. Najpierw go uderza w policzek, a potem go całuje. Jeszcze Charlie i Victoria to widzieli. Hahahaha.
OdpowiedzUsuńI tak będę czytać w wakacje, jeśli ty dalej będziesz pisać!
~ Emily
No ja wiedziałam, że się ucieszysz XD no taka... Nazwał ją idotką, to mu przywaliła xDDDDD ja nie mogę z tego co pisze xDDD Charlie i Viki zawsze i wszędzie❤
UsuńDziękuje❤❤
NARESZCIE SĄ RAZEM! *-*
OdpowiedzUsuńNic się nie popsuło! :3
Wszyscy są happy i niech tak zostanie C:
Też chce takiego boya jak Leo :c
Uderzyła go a potem pocałowała XDD
I będę czytać we wakacje, o ile nie skończysz jeszcze bloga :>
Czekam na next'a :3
~Klaudia xoxo
Tak miało być, że na razie nic się nie popsuło!!!
UsuńWiedziałam, że będziecie happy!:*
Ja też chce takiego Boya!
Buziaki xoxo
Miejsce, żebym sobie nie zapomniała xD
OdpowiedzUsuńSuper! Pauleo w reszcie razem i to jak romantycznie. Dobrze mu tak, należał mu się ten plaszczak :3 Taki przyjemny ten rozdział. Nic złego, wszystko takie urocze, normalnie jak nie ty. Tak czekałam, że może pod koniec ktoś w kogoś rzuci maczetą, a tu... tak spokojnie xD Naprawdę świetne, czekam na kolejny i do następnego! :)
UsuńWTF xDDD JAKA MACZETA??? Ahagavagahahagagagagagaga,powietrza xDD czemu jak nie ja? XD ja jestem bardzo miłą, skormną j spokojna osóbką! Pauleoooo!!!❤❤❤
UsuńDziękować!
V
Buziaki xoxo
Nie wierze nareszcie coś piękneo!! Napisze tylko wrócę z korków xD
OdpowiedzUsuńOkokok!!
UsuńJuż jestem xD
Naprawdę!?! XD trzeba było go od razu całować a niewalić z liścia xD To chyba najbardziej chora scenka jaką widzialam xD. Cały rozdział był super wszysko cud miód i orzeszki <33 .Mozna sb po prostu pomarzyć.
A ty!( Chodzi o cb Paula xD) nie możesz skończyć przed wakacjami no....Co ja bd czytała?? Powiedz ty mi? Więc kategorycznie ci tego zabraniam. <33
Standardowo: WENYYTT
Kc kc kc kc kc kc kc kc kc małpo!!!
~~KD
Awawawawawwww... Dziękuję❤ jeszcze jest drugi blog więc wiesz❤ czemu wszyscy mówią że ta scenka jest chora?! Ale ok... No, dziękuję i buziaki❤❤
UsuńBo ta scenka była dziwna xD😂❤❤Czekam na nexta
Usuń