Koncert trwał w najlepsze. Stałyśmy we trzy na backstage'u przy samym wejściu na scenę. Widziałyśmy tylko chłopców, ale słychać było piski i krzyki wszystkich fanek. Przed ostatnią piosenką chłopcy zaczęli coś mówić o jakiejś niespodziance, kazali wstrzymać muzykę. Nagle chłopcy zbiegli ze sceny i 'porwali' mnie i Paulę zarzucając sobie na plecy. Zanieśli prosto na scenę i zostawili same. Stałyśmy i gapiłyśmy się to na siebie, to na fanki stojące przed sceną. Nie wracali już z 5 minut, więc postanowiłyśmy coś zrobić. Paula zaczęła śpiewać "Shining Star". Po chwili fanki przejęły śpiew, ale były równie zdziwione co my. Na szczęście wrócili. Charlie trzymał dwa ogromne bukiety róż, a Leo ogromnego misia. Prawie nie było go widać!
Fanki zaczęły ponownie piszczeć, a chłopcy poprosili o ciszę. Charlie podszedł do mnie, a Leondre do Pauline.Charlie uklęknął przede mną i wręczył mi bukiet. Byłam w szoku.Nagle czas jakby zwolnił, wszystko dookoła się rozmazało. Blondyn popatrzył mi w oczy.
-Victorio Huhges, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na tej planecie i zostaniesz moją księżniczką?
Zamurowało mnie, nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-T..Tak, tak tak tak!- rzuciłam się na chłopaka, a on wpił się w moje usta.
Do moich uszu dobiegały tylko piski i krzyki tych wszystkich dziewczyn.Dookoła nas rozbłyskiwały flesze. Piski i krzyki nie były oznaką złości, wręcz przeciwnie. Wszyscy zaczęli nam bić brawo. Po długim pocałunku odsunęliśmy się od siebie i podbiegli do nas Leo z Paulą. Zaczęli nam gratulować, ściskać. Nagle do głowy wpadł mi pewien pomysł. Podeszłam do początku sceny, jak najbliżej fanek i obróciłam się tyłem. W kilka sekund zapadła cisza, którą przedarły radosne okrzyki, gdy wielki bukiet wyleciał w powietrze. Mnóstwo rąk próbowało go złapać. Po chwili odezwał się Leondre.
-Pauline, pamiętasz co ci kiedyś obiecałem? W wesołym miasteczku?
-No tak... Że ustrzelisz kiedyś dla mnie tego wielkiego misia...
-Oto i on! Ten sam miś!
-Nie... Nie wierzę, dziękuję!- blondynka przytuliła chłopaka ze łzami w oczach.
-Victorio Huhges, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na tej planecie i zostaniesz moją księżniczką?
Zamurowało mnie, nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-T..Tak, tak tak tak!- rzuciłam się na chłopaka, a on wpił się w moje usta.
Do moich uszu dobiegały tylko piski i krzyki tych wszystkich dziewczyn.Dookoła nas rozbłyskiwały flesze. Piski i krzyki nie były oznaką złości, wręcz przeciwnie. Wszyscy zaczęli nam bić brawo. Po długim pocałunku odsunęliśmy się od siebie i podbiegli do nas Leo z Paulą. Zaczęli nam gratulować, ściskać. Nagle do głowy wpadł mi pewien pomysł. Podeszłam do początku sceny, jak najbliżej fanek i obróciłam się tyłem. W kilka sekund zapadła cisza, którą przedarły radosne okrzyki, gdy wielki bukiet wyleciał w powietrze. Mnóstwo rąk próbowało go złapać. Po chwili odezwał się Leondre.
-Pauline, pamiętasz co ci kiedyś obiecałem? W wesołym miasteczku?
-No tak... Że ustrzelisz kiedyś dla mnie tego wielkiego misia...
-Oto i on! Ten sam miś!
-Nie... Nie wierzę, dziękuję!- blondynka przytuliła chłopaka ze łzami w oczach.
Znowu rozległy się brawa, a po chwili Leo zaczął rap do "Hopeful". Zostałyśmy z chłopcami na scenie do końca ostatniej piosenki.
~
-Dziękuję Charlie, jesteś wspaniały!-powiedziałam to wtulając się dalej w blondyna.
-Dla mojej księżniczki wszystko.
-Ale wiesz, że postanowiłeś mnie w beznadziejnej sytuacji? Przed wszystkimi... Głupio by było się nie zgodzić...
-Czyli, że nie chcesz ze mną być?
-Oczywiście, że chcę głuptasie! Ale co by się stało, gdybym powiedziała "nie"?
-Nie brałem nawet pod uwagę takiej opcji, wiedziałem, że się zgodzisz. Gdybym nie był pewien, nie pytał bym cię o tak poważną sprawę przed tyloma ludźmi.
Uśmiechnął się uroczo i delikatnie złączył nasze usta. Byliśmy sami w jego pokoju, bo Leo z Paulą gdzieś wyszli.
-Obiecuje, że zawsze będziemy razem...
-Nie Charlie, nie obiecuj mi czegoś, co jest praktycznie nie wykonalne. Dobrze o tym wiesz.
Spuścił głowę i posmutniał. Po chwili jednak skoczył na mnie i zaczął mnie łaskotać. Skończyło się to tym, że zaczęłam się rzucać na wszystkie strony, piszczeć i się wydzierać.
-Charlie! Przestań! Błagam! Lenehan!!!
- Nie!
-No proszę! Zrobię wszystko! Tylko już mnie nie łaskocz!
-Wszystko?
-Tak-wykorzystałam moment nieuwagi i pocałowałam chłopaka. Wysunęłam się z jego objęć i zaczęłam uciekać.
-Wracaj tu!
Zasapałam się i zatrzymałam w jakimś zaułku na terenie hotelu. Nagle ktoś złapał mnie za biodra. Pisnęłam i podskoczyłam.
-Moja dziewczyna już przede mną ucieka?- obrócił mnie w swoją stronę i uśmiechnął się łobuzersko.
-Jak się ją tak brutalnie napada to ucieka.-odwzajemniłam uśmiech, a chłopak popatrzył mi prosto w oczy.
-I tak cię kocham, wiesz?- zatkało mnie, co on powiedział?
-Co? Co powiedziałeś?
-E, coś źle zrobiłem?
-Nie, po prostu... Możesz powtórzyć?
-Tak. Victorio Sofio Hughes, KOCHAM CIĘ.
Do moich oczu napłynęły łzy. Zdecydowanie zbyt łatwo się wzruszam...
Po tych słowach przez dłuższą chwilę patrzyliśmy się sobie w oczy. Było ciemno, a słabe światło wpadało tylko przez okno. Mogliśmy podziwiać przez nie panoramę miasta. Nikt nam nie przeszkadzał, byliśmy sami, tylko my. Jego twarz była coraz bliżej, ale zanim się do mnie przysunął musiałam czekać całe wieki. Wreszcie złączył nasze usta, a ja wplotłam ręce w jego włosy. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Miałam ochotę wykrzyczeć całemu światu jaka jestem szczęśliwa. Jestem szczęśliwa, bo kocham Charliego a on kocha mnie. Odsunęłam się od chłopaka. Ale czy to na pewno jest miłość? A może jednak to za szybko... Może to tylko zauroczenie...Gubię się, nie wiem, czy to była dobra decyzja...
-Coś się stało?
-Nie, ja tylko zastanawiam się jak to wszystko teraz będzie... Czy to nie za szybko... Ja...- nie, nie powiem mu, że nie jestem pewna swoich uczuć... Spróbuje, dam nam szanse...
-Nie wiedziałem, że dla ciebie to za szybko, jeśli chcesz, to ja mogę zaczekać...
-Nie-szybko mu ucięłam- Nie chce. Ja chcę być z tobą...
-Obiecuje, że zawsze będziemy razem...
-Nie Charlie, nie obiecuj mi czegoś, co jest praktycznie nie wykonalne. Dobrze o tym wiesz.
Spuścił głowę i posmutniał. Po chwili jednak skoczył na mnie i zaczął mnie łaskotać. Skończyło się to tym, że zaczęłam się rzucać na wszystkie strony, piszczeć i się wydzierać.
-Charlie! Przestań! Błagam! Lenehan!!!
- Nie!
-No proszę! Zrobię wszystko! Tylko już mnie nie łaskocz!
-Wszystko?
-Tak-wykorzystałam moment nieuwagi i pocałowałam chłopaka. Wysunęłam się z jego objęć i zaczęłam uciekać.
-Wracaj tu!
Zasapałam się i zatrzymałam w jakimś zaułku na terenie hotelu. Nagle ktoś złapał mnie za biodra. Pisnęłam i podskoczyłam.
-Moja dziewczyna już przede mną ucieka?- obrócił mnie w swoją stronę i uśmiechnął się łobuzersko.
-Jak się ją tak brutalnie napada to ucieka.-odwzajemniłam uśmiech, a chłopak popatrzył mi prosto w oczy.
-I tak cię kocham, wiesz?- zatkało mnie, co on powiedział?
-Co? Co powiedziałeś?
-E, coś źle zrobiłem?
-Nie, po prostu... Możesz powtórzyć?
-Tak. Victorio Sofio Hughes, KOCHAM CIĘ.
Do moich oczu napłynęły łzy. Zdecydowanie zbyt łatwo się wzruszam...
Po tych słowach przez dłuższą chwilę patrzyliśmy się sobie w oczy. Było ciemno, a słabe światło wpadało tylko przez okno. Mogliśmy podziwiać przez nie panoramę miasta. Nikt nam nie przeszkadzał, byliśmy sami, tylko my. Jego twarz była coraz bliżej, ale zanim się do mnie przysunął musiałam czekać całe wieki. Wreszcie złączył nasze usta, a ja wplotłam ręce w jego włosy. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Miałam ochotę wykrzyczeć całemu światu jaka jestem szczęśliwa. Jestem szczęśliwa, bo kocham Charliego a on kocha mnie. Odsunęłam się od chłopaka. Ale czy to na pewno jest miłość? A może jednak to za szybko... Może to tylko zauroczenie...Gubię się, nie wiem, czy to była dobra decyzja...
-Coś się stało?
-Nie, ja tylko zastanawiam się jak to wszystko teraz będzie... Czy to nie za szybko... Ja...- nie, nie powiem mu, że nie jestem pewna swoich uczuć... Spróbuje, dam nam szanse...
-Nie wiedziałem, że dla ciebie to za szybko, jeśli chcesz, to ja mogę zaczekać...
-Nie-szybko mu ucięłam- Nie chce. Ja chcę być z tobą...
-Pamiętaj, że zawsze będę przy tobie. Gdyby coś się działo, to masz mi o tym powiedzieć. Jak teraz będzie? Będzie tylko lepiej. Z każdym dniem kocham cię o jeden dzień bardziej.
-Dziękuję Charlie... Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła... Jesteś dla mnie bardzo ważny.
Wróciliśmy do pokoju. Charlie oznajmił, że już późno i mam iść się wykąpać i wyspać. W pokoju była tylko Tilly, ale już spała. Paula zapewne dalej jest gdzieś z Leondre. Posłusznie wykonałam jego polecenie i po chwili wykąpana odpływałam do krainy snów...
~Pauline
Brunet złapał mnie za rękę. Szliśmy parkiem, sami. Było już ciemno, a drogę oświetlały tylko latarnie.
-Leo, co z nami teraz będzie?
-J..Ja, nie wiem... Wiesz co do ciebie czuję. Wiesz, że będę czekał na ciebie nawet do końca świata. ecyzja należy do ciebie...
-Ja... Chyba sama nie wiem czego chcę... Wiem jedno, że jesteś dla mnie całym światem i nie mogę cię stracić.
-Czyli chcesz czekać?
-Nie wiem. Dajmy sobie szansę, może coś z tego będzie... Może wcale mnie nie kochasz? Może to tylko zauroczenie, które po miesiącu minie?
-Jesteś wyjątkowa i tak łatwo nie pozwolę ci odejść. Chodź, mam dla ciebie niespodziankę.
Zasłonił mi oczy i poprowadził na koniec parku. Gdy odsłonił mi widok ujrzałam piękne wzgórze, a w dole połyskującą w świetle księżyca taflę jeziora.
-Jejku, jak tu pięknie...
-Ty jesteś piękniejsza...
-Leo...
-No co? Jesteś słodka gdy się rumienisz.-wyszczerzył zęby w tym pięknym uśmiechu...
Rozłożył na ziemi koc i się na nim położył. Poszłam więc w jego ślady, po czym przykrył mnie drugim. Nie było to w sumie potrzebne, bo wieczór był ciepły, ale to urocze. Leżeliśmy tak wtuleni w siebie i rozmawialiśmy o wszystkim. Patrzyliśmy w gwiazdy i opowiadaliśmy co widzimy... Było cudownie. Niestety po kilku godzinach Leo dostał sms'a od Charliego.
Od Charls
Gdzie wy jesteście tyle czasu? Już 1.30!
Wracać mi tu natychmiast!
Muszę cię kryć, że niby siedzisz od godziny w łazience!
Leo pokazał mi wiadomość i zaczęliśmy się śmiać.
-Serio już wracajmy... Jest wpół do drugiej w nocy...
Brunet spakował koce do torby którą niósł i okrył mnie swoją bluzą.
-A tobie nie będzie zimno?
-Nie, tobie przyda się bardziej, cała się trzęsiesz...
Ruszyliśmy czym prędzej do hotelu, w którym byliśmy po 10 minutach. Pożegnałam się z chłopakiem i wślizgnęłam do swojego pokoju. Vi i Tilly już spały, więc mi się upiecze. Gorzej z Leo, bo Charls na niego czekał. Mamy pokoje obok siebie, więc słyszałam niezadowolenie ze strony blondyna... Wykąpałam się i poszłam szybko spać...
~
-Dziękuję Charlie... Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła... Jesteś dla mnie bardzo ważny.
Wróciliśmy do pokoju. Charlie oznajmił, że już późno i mam iść się wykąpać i wyspać. W pokoju była tylko Tilly, ale już spała. Paula zapewne dalej jest gdzieś z Leondre. Posłusznie wykonałam jego polecenie i po chwili wykąpana odpływałam do krainy snów...
~Pauline
Brunet złapał mnie za rękę. Szliśmy parkiem, sami. Było już ciemno, a drogę oświetlały tylko latarnie.
-Leo, co z nami teraz będzie?
-J..Ja, nie wiem... Wiesz co do ciebie czuję. Wiesz, że będę czekał na ciebie nawet do końca świata. ecyzja należy do ciebie...
-Ja... Chyba sama nie wiem czego chcę... Wiem jedno, że jesteś dla mnie całym światem i nie mogę cię stracić.
-Czyli chcesz czekać?
-Nie wiem. Dajmy sobie szansę, może coś z tego będzie... Może wcale mnie nie kochasz? Może to tylko zauroczenie, które po miesiącu minie?
-Jesteś wyjątkowa i tak łatwo nie pozwolę ci odejść. Chodź, mam dla ciebie niespodziankę.
Zasłonił mi oczy i poprowadził na koniec parku. Gdy odsłonił mi widok ujrzałam piękne wzgórze, a w dole połyskującą w świetle księżyca taflę jeziora.
-Jejku, jak tu pięknie...
-Ty jesteś piękniejsza...
-Leo...
-No co? Jesteś słodka gdy się rumienisz.-
Rozłożył na ziemi koc i się na nim położył. Poszłam więc w jego ślady, po czym przykrył mnie drugim. Nie było to w sumie potrzebne, bo wieczór był ciepły, ale to urocze. Leżeliśmy tak wtuleni w siebie i rozmawialiśmy o wszystkim. Patrzyliśmy w gwiazdy i opowiadaliśmy co widzimy... Było cudownie. Niestety po kilku godzinach Leo dostał sms'a od Charliego.
Od Charls
Gdzie wy jesteście tyle czasu? Już 1.30!
Wracać mi tu natychmiast!
Muszę cię kryć, że niby siedzisz od godziny w łazience!
Leo pokazał mi wiadomość i zaczęliśmy się śmiać.
-Serio już wracajmy... Jest wpół do drugiej w nocy...
Brunet spakował koce do torby którą niósł i okrył mnie swoją bluzą.
-A tobie nie będzie zimno?
-Nie, tobie przyda się bardziej, cała się trzęsiesz...
Ruszyliśmy czym prędzej do hotelu, w którym byliśmy po 10 minutach. Pożegnałam się z chłopakiem i wślizgnęłam do swojego pokoju. Vi i Tilly już spały, więc mi się upiecze. Gorzej z Leo, bo Charls na niego czekał. Mamy pokoje obok siebie, więc słyszałam niezadowolenie ze strony blondyna... Wykąpałam się i poszłam szybko spać...
~
Kilka dni później w Londynie...
Zeszłyśmy na śniadanie. Chłopcy już na nas czekali.
Vi podeszła do swojego chłopaka i pocałowała go w policzek.
-No hej piękna.- rozpromienił się i uśmiechnął.
Leo przytulił Paulę i swoją siostrę i usiedliśmy przy stoliku. Przeglądaliśmy menu, gdy usłyszeliśmy piskliwy głos. Dobrze znany mi głos...
-Leeeooooooośśśśś!!!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy 14 rozdział!
Nie będę pisać, że mi się nie podoba, bo mi się nic nie podoba xD
A poza tym ocena należy do was<3
Mam do was prośbę...
Potrzebuję kilku mega motywujących, długich komentarzy...
Utknęłam na 26 rozdziale i nie mam pojęcia co napisać...
Totalny brak weny!
Ratujcie mnie.... I do tego większość tych rozdziałów jest krótka...
Ale będą często i regularnie i wogóle
Jeśli ruszę z miejsca i dokończę 26 rozdział...
Powiem wam, że już piszę te długie rozdziały więc...
Piszę jak mam wenę....
Ale dobra, po prostu musicie mnie mega zmotywować, bo nie uda mi się ruszyć z miejsca.
A! I taka prośba, napiszcie mi w komach jak poznaliście mojego bloga, skąd o nim
wiecie i w ogóle... No.
Dziękuję wszystkim za komentarze i oczywiście za 3k wyświetleń!
Jesteście wspaniali!
To będzie krótka notka... Na nią też nie mam weny...
~Dołecznik<3
No i mamy 14 rozdział!
Nie będę pisać, że mi się nie podoba, bo mi się nic nie podoba xD
A poza tym ocena należy do was<3
Mam do was prośbę...
Potrzebuję kilku mega motywujących, długich komentarzy...
Utknęłam na 26 rozdziale i nie mam pojęcia co napisać...
Totalny brak weny!
Ratujcie mnie.... I do tego większość tych rozdziałów jest krótka...
Ale będą często i regularnie i wogóle
Jeśli ruszę z miejsca i dokończę 26 rozdział...
Powiem wam, że już piszę te długie rozdziały więc...
Piszę jak mam wenę....
Ale dobra, po prostu musicie mnie mega zmotywować, bo nie uda mi się ruszyć z miejsca.
A! I taka prośba, napiszcie mi w komach jak poznaliście mojego bloga, skąd o nim
wiecie i w ogóle... No.
Dziękuję wszystkim za komentarze i oczywiście za 3k wyświetleń!
Jesteście wspaniali!
To będzie krótka notka... Na nią też nie mam weny...
~Dołecznik<3
Pierwsza!
OdpowiedzUsuńZaczynam od standardowego "<3" ( hi hi, to już tradycja xd)
UsuńNo i znowu pierwsza, ja to jednak jestem super :3 Ale nie o mnie, przechodzimy do rozdziału, od początku.
Ta niespodzianka na scenie, jejku ale to było słodko uroczo cudowne! Postarali się <3 A z tym rzucaniem bukietu to też fajny pomysł :) Cytat dnia: "-Nie Charlie, nie obiecuj mi czegoś, co jest praktycznie nie wykonalne. Dobrze o tym wiesz." ( od teraz będę za każdym rozdziałem wybierać, ulubiony fragment :D ) w końcu coś prawdziwego, a nie jak wszędzie się czyta, że "miłość na zawsze" "nic nas nie rozłączy" a są razem od zaledwie tygodnia. Więc za to duży plus! Podoba mi się też, że pokazujesz jaką dużą wartość ma słowo "Kocham Cię". Że nie mówi się go kiedy chce, tylko dla wybranych, bliskich nam osób i ono zobowiązuje. To tak chyba najbardziej mi się w tym rozdziale podobało, bo mam podobne zdanie na ten temat :) Achh, już to sobie wyobrażam. Noc, wielki, piękny księżyc, jezioro i to jeszcze z Leondre Devries! Takie rzeczy to tylko w fanfiction xD Śliczna ta scena, a Paula skradła moje serce już od pierwszego rozdziału, także ona jest szczęśliwa to ja jestem szczęśliwa :D
Ale końcówka! Teraz szybko dodawaj kolejny! Ale się pomiesza, ale to dobrze. Tylko Paula ma znowu nie cierpieć, jasne? :D
Motywujący komentarz? Dobra, ale motywacja u mnie wygląda trochę inaczej, a więc:
Zepnij tyłek, przemyśl fabułę i pisz. Próbuj, może nie wyjdzie rozdział za pierwszym, drugim czy trzecim razem, ale za czwartym już tak i będzie idealny. Masz się nie poddawać, bo piszesz dobrze, na spokojnie sobie przemyśl i jedziesz z tym koksem. Co to znaczy, że nie masz weny? Nie ma czegoś takiego jak wena, która raz jest raz nie ma. Po prostu raz się staramy bardziej a raz nie. Możemy osiągnąć wszystko ciężką pracą jeśli tego chcemy i nam zależy. Nie zawsze będzie świetnie, ale w końcu nabiera się doświadczenia i dąży do ideału. Szlifuj ten swój diament i weź się w garść, bo ja czekam na rozdziały :D
Tak wygląda motywacja u mnie :3 Mam nadzieję, że ci to coś dało. Ogólnie to napisałam długi komentarz, a się trochę spieszę i nie mam czasu go sprawdzać, także jakby składnia lub ortografia coś nie teges to wybacz :D
Gratulacje 3k! Choć poniekąd to też moja zasługa, bo ja tu wchodzę i nabijam :P
DO następnego! <3
Jejku<333 Tak ślicznie dziękuję<3 jesteś wspaniałe, wiesz? Cieszę się, że ktoś ma takie samo zdanie jak ja odnośnie miłości<3 Uznałam, że nie chcę pisać czegoś co nie zdarza się w prawdziwym życiu. To jasne, że pary się kłócą, nie zawsze są przy sobie i tak dalej, ale dla mnie miłość nie jest serią wzlotów, ale i wodospadem upadków. I szczerze mówiąc to już sama mam dość tych fałszywych happy endów i idealnej miłości. To po prostu niemożliwe. Więc *uwaga, spoiler* ta historia nie będzie miała 100% happy endu. Każdy chciałby przeżyć taką chwilę z Leo i Charliem <3 Miało być romantycznie i chyba nawet jest <333 Ten komentarz dał mi taką motywację, że właśnie napisałam całą fabułę do końca xD Teraz tylko obrać do w słowa i napisać rozdziały <333 Mam rozumieć, że połowa tych wyświetleń jest twoja? xD <3 Dziękuję ci za wszystko<3 Naprawdę twój komentarz dał mi kopniaka <3
UsuńDo następnego! <3
Awwww jak słodko ❤❤❤
OdpowiedzUsuńCharlie ty to masz pomysły😂💜💜💜 oj no Leo i Paula muszą być razem czaisz??💎💎💎
Rozdział jak zawsze cudowny ❤❤❤ Weź się zamknij okey???Piszesz cudownie i rozdziały są boskie kochana💙💙💙 i więcej nie mów że rozdziały są kiepskie jasne??? Mam nadzieję 💎 a wena wróci ci bardzo szybko zobaczysz💞💞💞 jesteśmy przy tobie i jak nie masz pomysłów to zawsze możemy ci pomóc przecież😘😘😘 ja ci chętnie pomogę💖💖💖 a jak jeszcze raz napiszesz że rozdziały są beznadziejne to cię kopne w dupe rozumiesz??😡😡😂 mam nadzieję że wszystko jest jasne😊😊 no to chyba tyle musisz zrozumieć że ten blog jest wspaniały kochana 💙💙💙 mam nadzieję że pomogłam 😊😊 do nexcika pszczółko 💞💞💞 Kocham 😘😘😘
~Klaudia~
Z konfy bd ssię tak podpisywać⬆💜💜💜
Dziękuję<333 Dobra dobra, nie trzeba mnie już przez jakiś czas kopać w tyłek! Zmotywowałyście mnie! DO kopnięcia mnie jest już kolejka, więc wiesz... Nie wiem co napisać, ale jestem ci mega wdzięczna!
Usuń~Paula aka. Dołecznik <3
Hej!
OdpowiedzUsuńRozdział jest
GENIALNY
ŚWIETNY
SUPER
MEGA
Chłopacy tacy kochani, Charlie poprosił na scenie Vi o chodzenie 😍 To było mega słodkie. Jescze te róże 😊 I miś dla Pauli od Leo 😍 Późnej ten ich spacer i leżenie pod gwiazdami... Takie romantyczne 😄
A ta końcówka 😄😀😁
Dawaj mi tutaj szybko rozdział
Chyba że chcesz żebym przez Ciebie skakała z dywanu na panele 😃😂😀😄😁
Albo do psychiatryka trafia.
Mam nadzieję że szybko uda napisać Ci nexta, wierzę w Ciebie !!!
Zawsze dawałaś radę teraz też dasz.
Dziękuję! <3 jesteś wspaniała! Moim zdaniem wyszło trochę zbytnio przesłodzone, ale... no cóż... Na rozdział trzeba chwilkę poczekać, ale jest napisanych 12 w przód więc nie długo! Może nie trafisz do psychiatryka!
Usuń~Paula XoXo
Hej tu ja i moje koleżanki .super rozdział super blog .twojego bloga znalazłam sama po prostu szukałam w internecie jakiś fajnych blogów o bam i po długim wyszukiwaniu znalazłam najlepszy blog w moim życiu i jaki kiedykolwiek czytałam .nie wiem co pisać bo nie umiem pisać komentarzy ale świetnie piszesz i mam nadzieje ze wena cie nie opuści I nic nie będzie dla ciebie przeszkodą do dodawania nowych rozdziałów .
OdpowiedzUsuńweny.
pozdrawiam ja i moje kol
kc kc
Dziękuję<3 no to za pewne baaaardzo długo przeszukiwałaś przeglądarkę xD Mój blog jest zapewne gdzieś na 10000000000000000 stronie xD
UsuńPozdrawiam!
Kc<3
~Paula<3
Nie ja po prostu umiem wyszukać blogi które są dobre ale twój zalicza się do tych najlepszych.
Usuńkc
Aawww... Dziękuję❤
UsuńAwwww jak słodko ❤❤❤
OdpowiedzUsuńCharlie ty to masz pomysły😂💜💜💜 oj no Leo i Paula muszą być razem czaisz??💎💎💎
Rozdział jak zawsze cudowny ❤❤❤ Weź się zamknij okey???Piszesz cudownie i rozdziały są boskie kochana💙💙💙 i więcej nie mów że rozdziały są kiepskie jasne??? Mam nadzieję 💎 a wena wróci ci bardzo szybko zobaczysz💞💞💞 jesteśmy przy tobie i jak nie masz pomysłów to zawsze możemy ci pomóc przecież😘😘😘 ja ci chętnie pomogę💖💖💖 a jak jeszcze raz napiszesz że rozdziały są beznadziejne to cię kopne w dupe rozumiesz??😡😡😂 mam nadzieję że wszystko jest jasne😊😊 no to chyba tyle musisz zrozumieć że ten blog jest wspaniały kochana 💙💙💙 mam nadzieję że pomogłam 😊😊 do nexcika pszczółko 💞💞💞 Kocham 😘😘😘
~Klaudia~
Z konfy bd ssię tak podpisywać⬆💜💜💜
Pisze ten kom 3 raz, bo mi sie ciągle kasował. Ehh... Do rzeczy
OdpowiedzUsuńJejku no ten poczatek ślicznie, tylko cos mi tam nie pasuje...
A juz wiem!
To powinnam być ja!!
Jejku takie zazdro xD
A ten rzut bukietem aww
Ja na miejscu Leo bała bym się złego Charliego xdd
Exstraśny rozdział!
(Tłumacz: świetny)
Nie mam weny na kom, ale postaram sie żeby był długi
Po pierwsze: Kurde masz 12 rozdziałów do przodu! Może zrób sobie przerwę, wydz na spacer w jakiś piękne miejsce i tam pomyśl, zainspiruj siie jakas ksiazka, filmem, poproś kogoś o pomoc, podpowiedz ✋ albo Asia. Tak ci rade
Reklama xD
Ja trafiłam na twojego bloga dziki tobie i tu mamy dowód na to, że chamskie reklamy popłacają xD
Ale jak widzisz nie żałuje!
Jakbym żałowała to bym nie czytała, a czytam :D
Czas na motywacje:
Rusz dupe, włącz Bloggera i pisz. Pisz dla siebie nie nas. Jeśli tobie się będzie podobać to i nam, a jak tobie nie to nam i tak, bo takie życie. Myślisz, ze wszystko robisz źle a tu dostajesz Nobla! Nie musisz mieć dobrego startu, zeby dobiec na metę jako zwycięzca. Wystarczy samozaparcie i wsparcie (od tego jesteśmy my), a dalej samo pójdzie.
Przykład: Albert Einstein
Chyba najgorzej nie było nie?
Powodzenia i pamiętaj: Wal jak w dym!
Buziaki xoxo
A no i zapraszam do mnie na nexta :D
Usuńhttp://shiningstarbam.blogspot.com
Hah, też tak mam często, że coś piszę i połowa mi się usuwa xD A jak wiesz ja piszę długie komentarze... No ba, każdy by chciał być na miejscu Viki czy Pauli xD Rzut bukietem... Jakoś tak spontanicznie wyszło xD Co do wyjścia na zewnątrz i odpoczęcia... To chyba dobry pomysł... I dodatkowo mocno zaniedbałam szkołę. Fakt, że przez 3 tygodnie praktycznie mnie w niej nie było. Mam sporo zaległości... Ale pisanie jest tak wciągające! Ja sama aż czekam na to co będzie dalej! Jakby co to będę pamiętać, żeby pisać do cb! <333
UsuńA! Nareszcie next! Już myślałam, że zwariuje! Wchodziłam do cb codziennie po 20 razy!
<33333333333
Buziaki XoXo
Ps. Znalazłam cie na fb xD
Jak ja to dobrze znam...
UsuńOki powodzenia
Jejku to zaproś! :D
Jak ja to dobrze znam...
UsuńOki powodzenia
Jejku to zaproś! :D
AWWWBRGHGAGAGAYWHAJA
OdpowiedzUsuńZAWAŁ
CHARLIE I VI SĄ TACY SŁODCY OMFGAFFAGAGA
KUP MI TAKIEGO MISIA!
ROZDZIAŁ CUDO
I ZAMKNIJ SIĘ. MI SIĘ PODOBA OK
EJ EJ EJ!
TO KUPISZ MI TEGO MISIA? XDDDD
EJ A WGL TO JUTRO DO SZKOŁYYYY
ODBIEGAM OD TEMATU, ALE JUTRO DO SZKOŁYYYYYYY
JAK TAK KUŹWA MOŻNA?!
WRRRGRGGGHHWGWHHH
POWINIEN BYĆ JESZCZE SOLIDNY TYDZIEŃ WOLNEGO.
NO. WIĘC WRACAJĄC:
RUSZ DUPSKO I PISZ DALEJ!
CZEKAM NA NEXTA OK
POZDRAWIAM
P.S. MAM CIĘŻKĄ CHOROBĘ NAZWANĄ CAPS-LOCKWISCYDOZA
NIE PYTAJ
P.S.2 JUTRO NOTKA NA MOIM BLOGU, WBIJAJ 8)
*CHAMSKA REKLAMA ZAWSZE MUSI BYĆ*:
ijustwannabewithyougirl.blogspot.com
KC KC KC KC
ŻEBY CIĘ WONSZ NIE UJEBAŁ
ŻYCZĘ CI TEGO
NIE TO CO JA
SIEROTEX OD SIEDMIU BOLEŚCI XDDD
EJ ROZPISAŁAM SIĘ C'NIE
BĄDŹ ZE MNIE DUMNA
NO WIĘC...
DO NASTĘPNEGO!
~ Etoilune xx
JAK TY NA CAPSIE TO JA TEŻ FHCFUIREGHVOSD
UsuńCUKIEREK TO MOJE DRUGIE IMIĘ XDD
JA CHCĘ TAKIEGO MISIA! KUPIĘ CI TAKIEGO WENSZAAA!
NOM, DZISIAJ TZN. OD WCZORAJ TO JUTRO DO SZKOŁY XD
MASAKRA, JESTEM WYMORDOWANA XD
SOLIDNY TYDZIEŃ WOLNEGO DLA PRZYJACIELA ŁÓŻKA!
RUSZAM DUPSKO I PISZĘ!
CAPS-LOCKWISCYDOZA XDDDDDDDDDDDDDDDD
WYJE xD
JESTEM Z CIEBIE DUMNA!
JUŻ DAWNO MNIE WONSZ UJEBAŁ XD
ALE Z JEDNYM SIĘ ZGODZĘ...
JESTEŚ MOJĄ SIEROTIX XDD
DO DOMU WRÓCIMY!
W PIECU NAPALIMY!
NAKARMIMY PSA!
KUFFFAAA CO JA ROBIĘ ZE SWOIM ŻYCIEM...
BUZIAKI XOXO