~Pauline
Wstałam rano pełna pozytywnej energii. Było bardzo gorąco jak na wrzesień. No tak, w sumie to Polska. Tutaj zawsze były dziwne temperatury. Raz wieje i jest zimno, a następnego dnia jest gorąco. Dziewczyny jeszcze spały, więc wzięłam szybki prysznic i przygotowałam się na dzisiejsze spotkanie.
Chciałam wyglądać jak najładniej. Zrobiłam delikatny make up i wyszłam z łazienki. Tilly i Viki już nie spały.
-Hej wszystkim! Zbierać się i idziemy na śniadanie!
-A co ty masz taki dobry nastrój?
-A tak jakoś. Wiesz, ta impreza, spotkanie z babcią i wczorajszy dzień.
Dziewczyny zaśmiały się, a mi banan nie schodził z twarzy. Kolejno poszły się przygotować i po pół godziny stałyśmy przed drzwiami pokoju chłopców. Vi zapukała i po chwili drzwi otworzył nam blondyn. Duet był już gotowy.
-Wooow, ślicznie wyglądasz księzniczko.
-Aww, dziękuję Leo...-uśmiechnęłam się słodko, a chłopak dał mi buziaka w policzek.
Zeszliśmy na śniadanie. W holu czekała mnie miła niespodzianka.
-Babcia!!!
-Cześć kochanie!
Wpadłam w ramiona babci o mało się przy tym nie zabiłam w tych butach.
-Tęskniłam za tobą...
-Ja za tobą też. To opowiadaj, jak tam jest?
Usiedliśmy wszyscy przy jednym stoliku, a ja przedstawiłam mojej babci przyjaciół.
-To teraz mi opowiedz, jak ci się tam podoba.
-Jest świetnie, język już załapałam, poznałam wspaniałych ludzi...
-To się cieszę, a nie tęsknisz?
-Tęsknię... Zaraz, czemu my mówimy po angielsku? Nie wiedziałam, że znasz ten język.
Babcia się zaśmiała i nie przechodząc na polski powiedziała.
-Zaczęłaś mówić do mnie po angielsku to rozmawiamy po angielsku. A jak myślisz, jak na początku porozumiewałam się z twoim dziadkiem?
No tak, dziadek pochodził z Londynu. Stąd też moje drugie nazwisko Smith. Nie wiedziałam tylko, że babcia tak świetnie zna obcy język.
-Aaaa... Ok-zaśmiałam się.
-A masz już jakiegoś chłopaka, albo kogoś na oku? Wiesz, bo tu jest dużo przystojniaków.-babcia spojrzała na mnie wymownie.
-Nie babciu, nie mam nikogo na oku,a z oferty tych przystojniaków nie skorzystam...
-No ej! A ja! Ładnie to tak wypierać się swojego chłopaka!?-Leo udawał oburzonego.
-Przecież się ciebie nie wypieram głuptasie! Babciu, przedstawiam ci mojego chłopaka!-wstałam i elegancko wskazałam bruneta.
-Oh! Moja malutka wnusia ma chłopaka! Gratulacje!
-Dzięki babciu...-uśmiechnęła się nieśmiało, a chłopak mnie objął.
Kobieta widząc to wybuchła śmiechem, a reszta jej zawtórowała. Kelner podał nam posiłki, które zniknęły z naszych talerzy w ciągu kilku minut. Siedzieliśmy jeszcze w restauracji hotelowej przez jakąś godzinę i rozmawialiśmy. Później ja z matką mojego ojca udałyśmy się do Złotych Tarasów na zakupy. Chodziłyśmy kilka godzin po sklepach. Kupiłam sobie piękną i elegancką sukienkę. W sumie nie wiedziałam po co mi ona, ale może się kiedyś do czegoś przyda. Spodobała mi się i tyle. Nim się obejrzałyśmy była już 15. Na 20 musimy być na tej imprezie! Szybko wróciłyśmy do hotelu i natychmiast pobiegłam do pokoju.
-No nareszcie jesteś! Szybko szykujemy się!
-Dobra, widzę, że Tilly już prawie przygotowałaś, co?
-Tak, teraz ciebie trzeba przygotować.
-Ok, ty też, bierz sukienkę.
Blondynka podeszła do walizki i zaczęła ją nerwowo przegrzebywać. Wyrzuciła wszystko na ziemię, ale dalej nie mogła jej znaleźć.
-Cholera! Nie zabrałam jej!-złapała się za głowę i usiadła na łóżku- Co ja teraz zrobię...
-Dobra, na zakupach kupiłam sobie jedną sukienkę, bo mi się spodobała. Bierz moją.-podałam jej sukienkę, a dziewczyna natychmiast wbiegła do toalety się ubrać.
Wyjęłam drugą sukienkę i przebrałam się. Matilda od razu zabrała się do mojego make up'u i po pół godziny miałam zrobiony piękny, delikatny i naturalny makijaż. Podkreślał subtelnie moją urodę. Bardzo mi się podobał. Z toalety wyszła przebrana i pomalowana Viki.
-Oh! Twoje włosy!
Dziewczyna natychmiast zabrała się za zrobienie mi pięknej fryzury. Około 18 byłam gotowa. Została tylko Victoria. Zrobienie jej włosów zajęło nam niecałe 45minut. Punkt 19 stałyśmy na środku pokoju, przed wielkim lustrem i robiłyśmy sobie fotki. Moje My Story po 10 minutach było zawalone zdjęciami. To samo IG, FB i reszta social mediów. O 19.30 do naszych drzwi zapukał Leo z Charliem. Gdy nas zobaczyli ich szczęki wylądowały na ziemi.
Pauline
Victoria
Matilda
-WOOOOOOOOOOOOOOOOW......
Podeszłam do mojego chłopaka, zamknęłam mu buzię i delikatnie pocałowałam w usta.
-Zamknij buzię kochanie, bo ci mucha wleci-powiedziałam po polsku i biedactwo nic nie zrozumiało...
Chłopak splótł nasze ręce i ruszyliśmy w stronę taksówki.
Po pół godziny byliśmy na miejscu. Weszliśmy do hotelu, w którym odbywała się impreza.
Był to bal charytatywny. Za wejście trzeba było zapłacić, a zebrane pieniądze miały być przeznaczone na leczenie chorych dzieci. Było wielu bogatych biznesmenów, przedsiębiorców, ale i gwiazd muzyki czy kina.
Z moich ust wydobyło się ciche 'wow'. Brunet obrócił mnie w swoją stronę.
-Zatańczymy?
-Oczywiście.-podałam chłopakowi rękę, a on poprowadził mnie na parkiet.-Leo?
-Tak?
-Bo wiesz... Ja tak średnio potrafię tańczyć.
Chłopak zaśmiał się i wziął głęboki wdech.
-Na pewno potrafisz.
Przysunęłam się bliżej niego. Chłopak położył mi ręce w tali, a ja go objęłam. Kołysaliśmy się w rytm muzyki. Nie wiem ile czasu ze sobą tańczyliśmy. W pewnym momencie obok nas pojawił się Charlie i Viki. Tańczyli przytuleni do siebie. Wyglądali tak słodko.
-Leo? Patrz... Czy to nie jest urocze?
-Myślisz, że my też tak razem wyglądamy?
-Nie wiem...-brunet uśmiechnął się i lekko odsunął.
You and I,
We're like fireworks and symphonies
We're like fireworks and symphonies
exploding in the sky.
With you, I'm alive
Like all the missing pieces of my heart,
With you, I'm alive
Like all the missing pieces of my heart,
they finally collide.
So stop time right here in the moonlight,
Cause I don't ever wanna close my eyes.
Without you, I feel broke.
Like I'm half of a whole.
Without you, I've got no hand to hold.
Without you, I feel torn.
Like a sail in a storm.
Without you, I'm just a sad song.
I'm just a sad song.
So stop time right here in the moonlight,
Cause I don't ever wanna close my eyes.
Without you, I feel broke.
Like I'm half of a whole.
Without you, I've got no hand to hold.
Without you, I feel torn.
Like a sail in a storm.
Without you, I'm just a sad song.
I'm just a sad song.
-Ok-podeszliśmy do baru i chłopak zamówił dwie cole.
Wypiliśmy je i udaliśmy się na poszukiwania Matildy. Nigdzie jej nie było. Leo zaczął się martwić, ja z resztą też.
-No gdzie ona jest...
-Nie wiem, sprawdzaliśmy już wszędzie.
-A jak coś jej się stało?!
-Uspokój się Leo, znajdzie się. To nie jest już małe dziecko.
-Ona ma dopiero 13lat, coś jej się może stać. Ktoś ją mógł porwać, albo...
-Albo po prostu poszła z kimś zatańczyć. Chodź, pójdziemy po Viki i Charlsa i pomogą nam jej szukać.
-Mam nadzieję, że nic jej nie jest... Chodźmy.
Odnaleźliśmy w tłumie tańczącą parę i szybko znaleźliśmy się obok nich.
-Nie ma Tilly, nigdzie...-brunet nerwowo rozglądał się po pomieszczeniu.
-Spokojnie, znajdzie się.
Po 15 minutach dostrzegłam brunetkę w towarzystwie jakiejś dziewczyny. Ta druga przywierała ją do ściany i przytrzymywała. Na jej policzkach widziałam łzy.
-Leo! Znalazłam ją!-brunet natychmiast zaczął biec w moją stronę- Tilly!!!
W kilka sekund znalazłam się przy wystraszonej dziewczynie. Zdążyłam jeszcze rozpoznać uciekającą postać. Genevieve.
-Jezu, Matilda nic ci nie jest?!- chłopak zamknął siostrę w żelaznym uścisku.- Kto to był?!
-Nevie.-odpowiedziałam, zanim zdążyła zrobić to dziewczyna.
-Nic ci nie zrobiła? Czego od ciebie chciała? Tilly!-potrząsną zapłakaną dziewczyną.
Przytuliłam mojego chłopaka.
-Leo, uspokój się...-starałam się mówić jak najspokojniejszym głosem.
-Ja...Mogę porozmawiać z Paulą? W cztery oczy?
-Tak, Leo, kochanie, daj nam chwilę, dobrze?
-Ja...-spojrzał mi w oczy. Położyłam mu dłoń na policzku i delikatnie kiwnęłam głową na znak, żeby zostawił nas na chwilę same i, że będzie dobrze.
Chłopak niechętnie wstał i poszedł poszukać Vi i Charlsa.
-Co się stało?
-Ta psychofanka, Nevie, ona tu była...
-Nic ci nie zrobiła?
-Groziła mi... Miała nóż... Powiedziała, że masz się rozstać z Leo, bo inaczej tobie stanie się krzywda.
-Boże... Kazała ci coś zrobić albo...
-Tak, powiedziała, że mam zmusić brata, żeby cie zostawił, albo zrobi mi krzywdę. Ale on cię nie zostawi. Za bardzo cie kocha.
-Zrobiła ci krzywdę?
-Uderzyła mnie.
-Zabiję ją...-za mną stał Leo zaciskający.
Natychmiast wstałam i wtuliłam się w chłopaka.
-Leo, Leo, spokojnie... Proszę...
-Jak mam być spokojny, skoro jakaś psychofanka się we mnie zakochała, chce zniszczyć mój zwiazek z osobą, którą tak bardzo kocham i jeszcze grozi i bije moją siostrę!
-Zrób to dla mnie...-chłopak objął mnie i odwzajemnił uścisk.
Słyszałam, jak jego oddech się wyrównuje.
-Już?
-Tak... Dziękuję.
Odwróciłam się w stronę Victorii i Charliego.
-Charlie? Jak to dobrze, że ty nie masz takiej psychofanki.-dziewczyna wtuliła się w swojego chłopaka.
-Właściwie, to mam.
Hahahahaah! I mamy następny rozdział!!
Kto się cieszy, że tak szybko??
I nie ma chamskiej końcówki!!
Może trochę jest XD
Pojutrze już jest długi weekend!!
Jejki, jak ja się cieszę!!
Ale muszę oceny podciągnąć...
To akurat nie fajne, bo na długo weekend
muszę się uczyć biologii...
No cóż, jak się zlewało naukę przez cały rok
To teraz ma się te 2+ proponowane...
Dobra, nie będę wam się tu użalać!
Uczcie się !!
I KOMENTUJCIE
!!!!!!!!!!
BUZIAKI XOXO
Miejsce
OdpowiedzUsuńWow! Ale czadowy rozdział! ( czadowy trochę wieśniacko brzmi ) najpierw obiadek z babcią, taki uroczy, potem bal i moje wycie tekstu piosenki i słodcy Pauleo, a na końcu Nevie wraca do akcji z nożem i grozi Tilly ( może to była maczeta, hm? ). Nawet nie wiesz, jak mi się ten rozdział podobał. Serio, tak jakoś mega mi się dobrze go czytało. Jeden z lepszych na Twoim blogu, jak dla mnie :) Na koniec dałaś obrazek z pamiętników wampirów i co jeśli to jest jakaś wskazówka? Bo ja Cię mam xD Nevie jest wampirem i ona zahipnotyzowała Tilly, żeby zabiła Paulę kiedy będzie spała, a na razie żeby udawała przestraszoną. Ale kiedy Tilly będzie ją zabijać, okaże się że Nevie już ją ugryzła wcześniej i Paula się zamieni w wampira. Leo nie będzie w stanie poradzić sobie z tym psychicznie i się rozstaną. Pauline wpadnie w szał i zacznie bez skrupułów mordować i pić krew z kogo tylko napotka. Wszyscy próbują ją przekonać, żeby tego nie robiła, a ona niesie jeszcze większe zniszczenie. Ostatecznie Leo ryzykując życie, przemawia Pauli do rozsądku, po drodze okazuje się, że Vi jest czarownicą i może odczarować wampirzą klątwę i kończy się happy endem. Prawda? :)
UsuńJesteś pojebana... Jak to przeczytałam, to myślałam, że się uduszę ze śmiechu xDDDD to nie byłam maczeta,ok? XD
UsuńDziękuje xoxo
Loffki kisski i uściski!!
<3333
Miejsce <33
OdpowiedzUsuńHej hej hej!!
UsuńPrzeczytałam to co napisalała Asia i glowa boli mnie od śmiechu xD😂😂.
Dla mnie rozdział był MEGA
A Leo awww taki opiekuńczy. Martwił się o tą Matilde jakby ją ktoś zabił xD. Nevi to chuj (<-- ups...przperaszam) i mnie wkurza. Wrzuć jąpod auto czy co bo już z nią nie wytrzymuje a co bd potem xD?
Wgl nwm skąd wzięłaś te fryzurki ale ułożenie włosòw Vuktori mnie urzekło <33. Musze sama sb zrobić xD.
Wenyyy
Kc kc kc kc kc <33
Czekam na rozdział na drugim
~~KD
Czemu zawsze wszyscy mają ze mnie beke? xD Zobaczysz jeszcze, że tak będzie :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAhagagagagagagagag xDDD NIE WIERZĘ W TO CO WIDZĘ XD Jakby ja ktoś zabił...hmmm... Lepiej nie poddawać mi takich pomysłów... XD nie wrzuce jej pod auto bo mam na nią plan i gdyby nie ona to to wszystko mogłoby się źle skończyć! Zobaczysz jeszcze o czym mówię xDDD
UsuńBUZIQKI XOXO
Super .pozwolisz ze rozpiska się w czwartek albo jutro bo będę miała wtedy czas a teraz nie mam.rozdział super. ☺ ☺ ☺ ☺ tak jak powiedziałam rozpiska się później bo mi się chce i palec mnie juz nie boli pozdrawiam ola
OdpowiedzUsuńBoom shakalaka 😂😂😂
OdpowiedzUsuńJa wale co to za dziewczyna ja się pytam??? Posrało czy co ?😂😂😂 oj Lenehan co ty ukrywasz? Co ty ukrywasz ja się pytam ??? Kto co jak?? On ma psycho fanke??? O lol ale to się komplikuje i robi zryte 😂😂😂😂 nie wierzę w cb hahahaa😂😂 rozdział jest super genialny 💖💖💖💖💖💖💖💖💖 i wgl 💜💜💜 no i zapraszam do mnie jutro postaram się dać rozdział😘😘😘
To... Zła dziewczyna... Tyle ci powiem xDD to się robi zryte jak ja... Bywa... Dziękuje i czekam na rozdział! I przepraszam, że nie skomentowałam, ale nie miałam czasu...
UsuńŻeś odjebała...
OdpowiedzUsuńA było już dobrze :C
Ale w sumie... to byłoby nudno XD
Genowefa... to mnie rozwala XDDD
Jak można się tak nazywać??
Tia Charlie ma psychofankę?
LOLS
Mówisz o sobie prawda? C:
A Leo taki kochany braciszek! *-* <3
Ale to po co groziła Tilly ta laska?
I no ich ochroniarze czy ktoś tam nie mogą coś z nią zrobić? XDD
Genialny rozdział! :*
Czekam na next'a! <3
~Klaudia xoxo
No ja wiem, że było już dobrze xDDD ale koniec tego dobrego! Postanowiłam, że jednak będzie happy end, więc teraz będzie duuuużoooo złegoo... XDDDDD mnie też rozwala to imię XD mogą, a może nie XD
UsuńDziękuję ❤❤
OMG!!! Co to się dzieje???
OdpowiedzUsuńMusisz wiedzieć, że rzadko używam tego skrótu xD
Tak bardzo cie przepraszam, że mnie nie było tyle rozdziałów, ale najpierw zielona szkola, potem weekend poza domem i tak jakoś czas z leciał, ale jestem i komentuje.
A nawet za te... chyba 4 rozdziały, więc pozwolisz, że cofniemy się do wyjazdu w trasę....
*muzyka relaksacyjna*
Jesteśmy! XD
Jak ja jej wspolczuje. Sama biedulka zostaje w domu chora, a inni jadą :(
Przynajmniej ma "nianie" xD
Tylko ten Ash no!
Tak średnio go lubię. Jest dla mnie fałszywy i sztuczny.
No , ale trzeba przyznać, że bukiet piękny :D
Jejku jaka cudowna niespodzianka!!!
Bilet.... Ahhhh..
A ta ich reakcja <3
Uwielbiam Charlie'go w twoim FF!
To chyba moja ulubiona postać.
AAAAAAAAA!!
NARESZCIE RAZEM!!
KOCHAM CIE ZA TO!! XD
MEGASTYCZNE ROZDZIALY!!
Czekam na nextyy i życzę weny! <3
Jak ja się cieszę :DD
Buziaki xoxx
Czekaj to nie koniec!!!!
UsuńJakies zamieszanie mi się wkradło
Jejku jakie to musi być ciężkie przeżycie wrócić do swojego starego domu.
Ta właścicielka bardzo mila, że pozwoliła jej cos zabrać
Jaką kochana babcia
Piękne było to spotkanie
Ale ta impreza...
Biedna Matilda, jeszcze ona
Gdyby nie wystarczająco osób już cierpiało.
Leo kochany
A ta końcówka mocna... I chamska xdd
Coraz lepiej się zapowiada!!
Powodzenia w nauce i buziaki xoxx
Jejjuuuy!!! Wróciłaś!! Stęskniłam się!! Jaki długaśnyyyy komentarz!!!
UsuńAż nie wiem co powiedzieć! Nikt nie lubi Asha... To przecież taki dobry i kochany chłopak! Wcale nie... Ten sarkazmu... Kocham chamskie końcówki... No cóż... Ja wiem, że dużo osób cierpi... Ale jeszcze trochę i będzie dobrze... Chyba... Dziękuję❤❤❤
Aż mnie zatkało jak zobaczyłam ten komentarz!!
Buziaki xoxo