Muzyka

środa, 13 lipca 2016

Rozdział 32 "Nie wszystko co mówią ludzie jest prawdą"

-Ktoś ją zmusił, jestem pewna, że tak po prostu by nie zostawiła Leo. Za bardzo go kocha...
-Też mi się tak wydaje... 

                                                                   ~***~

Wychodząc z domu zauważyliśmy Paulę na chodniku. Bez wahania podbiegłem do niej. Stuknąłem ją delikatnie w ramie. Blondynka odwróciła się i wyjęła słuchawki z uszu. Jej oczy były smutne, a w kącikach lśniły łzy.
-Paula? Możemy pogadać?
-Charlie, jeśli chcesz mi prawić kazania, wszystko wygarnąć... To nie dzisiaj... Mam strasznego kaca, nie mogę już znieść tej sytuacji, muszę być z Ashem, całować się z nim, robić co on chce, a nie z Leo, którego... Kocham... - po jej policzkach zaczęły spływać łzy,a jej głos zamienił się w szloch- Muszę, nie rozumiesz? Czemu to wszystko musi być tak cholernie skomplikowane? Dlaczego związek z gwiazdą ma tyle negatywnych stron? Czemu ludzie robią takie rzeczy?
Dziewczyna ostatnie trzy zdania wykrzyczała mi prosto w twarz.
Nic nie odpowiedziałem, tylko podszedłem do niej i zamknąłem w żelaznym uścisku.
-Nie chciałem robić ci wyrzutów... Nie wiem co się dzieje, ale myślę, że musisz się komuś wygadać. Może tak na prawdę to nie jest takie trudne? Może damy radę ci w tym pomóc? Leo cie kocha, ta cała sytuacja jest jakaś popieprzona! Ty zaczynasz pić, imprezować, spotykać się z niewłaściwymi ludźmi, jesteś z Ashem, którego nie kochasz, bo jak twierdzisz- musisz, nie widzisz, że Ash ściąga cię na niewłaściwą drogę, a to po to, żeby zniszczyć Leo, który dalej ma przed tobą tajemnice, a wystraczy, żebyście ze sobą szczerze porozmawiali!!
Nie zorientowałem się kiedy mój spokojny ton przerodził się w krzyk. Blondynka patrzyła się na mnie wielkimi oczami pełnymi łez.
-Cholera Charlie...
Poczułem dotyk mojej dziewczyny na ramieniu. Zorientowałem się, że Paula odbiegła nie mogąc opanować płaczu.
-Nie tak to miało wyjść... Za dużo jej powiedziałem, ale to wszystko jest chore Viki... Nie rozumiem co tu się dzieje...
-Pogadam z nią potem, zapytam się o to zoo.
-Vi?
-Tak?
-Trzeba ich pogodzić. Sami z siebie ze sobą nie porozmawiają. Paula się boi powiedzieć prawdę, bo ktoś ją zmusza do tego co robi, a Leo boi się wyjawić prawdę o Ashu i Nevie, bo boi się, że Pauline mu nie wybaczy...
-To proste. Powiemy Pauline, że Leo nie idzie z nami do zoo, a Leo na odwrót.
-Myślisz, że się uda?
-Zawsze warto spróbować...


~Victoria

 Dzień w szkole mijał spokojnie. Głównie dlatego, że Carmen nie było w szkole. Pewnie poszła na wagary. Nie tęsknię za specjalnie. Gdy zadzwonił dzwonek oznajmiając upragniony koniec lekcji wybiegłam jako pierwsza. Niestety, nie było mi dane wyjść dalej niż za teren szkoły, gdy poczułam silne uderzenie czymś twardym w głowę. Mroczki zamajaczyły mi przed oczami a ja upadłam na ziemię. Podniosłam głowę i zobaczyłam rudzielca z wielkim bananem na twarzy.
-Stęskniłam się kochanie...
Jej ton był przepełniony słodyczą i chłodem jednocześnie.
-Ja jakoś nie.
-OH, głupia. Przestań już stawiać mi opór, bo tylko sobie szkodzisz. To ja mam tutaj władzę, a ty jesteś nic nie wartą szmatą.
-O co ci chodzi? O Charliego?
-O... Ależ nie! Słodki z niego chłoptaś, ale już mi się znudził. Chodzi mi tylko i wyłącznie o ciebie kochana.
-Daj mi spokój! Niczym nie zasłużyłam sobie na takie traktowanie! Ani teraz, ani kiedyś!
Podniosłam się na nogi, a ziemnia pod moimi stopami zawirowała. Udało mi się jednak jakimś cudem nie upaść. A właściwie nie jakimś cudem, tylko dzięki komuś.
-Spierdalaj ty mała, wredna, puszczalska szmato, albo ci te krzywe nogi z tłustej dupy powyrywam!
Carmen tylko uśmiechnęła się złowrogo i odeszła. Spojrzałam na Leslie, która w dalszym ciągu nie dawała mi upaść.
-Dziękuję Les, nie wiem co by się stało gdyby nie ty.
Wtuliłam się w nią i zaczęłam płakać. Dziewczyna dotknęła moich włosów i lekko się skrzywiła.
-Cholera Viki... Trzeba to opatrzyć.
Na ręce dziewczyny była krew. Moja krew.
-Masz rację, ale...
-Dobra, idziemy do mnie.
                                                                     
                                                                                 ~***~

-A teraz mów jak to się stało.
-Normalnie. Wychodziłam ze szkoły, nagle poczułam uderzenie w tył głowy i upadłam. Oczywiście nie był to kto inny jak Carmen.
-Co za wredna suka.
Siedziałyśmy u Les na kanapie w salonie, a moją głowę zdobił piękny biały bandaż... Ten sakrazm. Nie wiem jak ja to wytłumaczę...
-Dam sobie z nią radę...
-Właśnie widzę! Musisz powiedzieć o tym Charliemu!
-Nie! Nie ma mowy!
-Victoria. Ona cię kiedyś zabije, jeśli czegoś z tym nie zrobisz!
-Les...
-Masz miesiąc, żeby powiedzieć o tym Charliemu. Inaczej ja to zrobię.
-Nie musisz. Pogadam z nim.
Pożegnałam się z dziewczyną i wróciłam do domu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zawiodłam się tak trochę na was...
Może i są wakacje, ja rozumiem dużo rzeczy.
Nie powinnam mieć do was pretensji o nic, wiem.
Po prostu smutno mi się zrobiło, kiedy już chcę dodawać nowy rozdział
A tu są 2 komentarze....
Wielkie dzięki. Wena akurat wróciła, więc rozdziały będą.
Ale jest mi po prostu smutno, bo widzę ile osób przeczytało tamten
rozdział, i ta liczna wcale mała nie jest, a tu dwa komy.
Ok, rozumiem, wakacje i nie macie czasu się rozpisać.
Wystarczy nawet zwykłe serduszko!
Nawet to nie o to chodzi, chociaż zrobiło mi się smutno.
Nie mogę od was wymagać, żebyście pisały komentarze.
Ale osoby które zawsze komentują nagle przestają,
Osoby dla których staram się coś napisać nagle przestają
czytać, mimo, że wczesniej dawały mi kopa w tyłek, że one czytają!
Ja wiem, że przez brak weny rozdziały były beznadziejne.
Przepraszam za to, ale już się poprawiam! 
We na wróciła, wiem już co i jak! 
Będzie dobrze, nie zostawiajcie mnie...
Może ja za dużo wymagań, oczekuje nie wiadomo ile komentarzy...
Ale wiem ile było kiedyś... A ile jest teraz!
Wena wróciła dzięki nowym osobom, które skomentowały któreś rozdziały!
To dla mnie wiele znaczy! Dziękuje wam! Naprawdę nie wiecie jakiego 
Miałam banana na twarzy czytając wasze komy!
Dalej jestem na wakacjach, ale mam wifi w hotelu.
To tak... Rozdział następny dopiero jak wrócę do Polski i napisze.
Wena jest, więc pewnie we wtorek? Dajcie mi poniedziałek na odespanie
zmiany czasu xdd
Pisałam na telefonie, więc przepraszam za błędy...
To chyba tyle. 
KOMENTUJCIE! TO MEGA MOTYWACJA!


11 komentarzy:

  1. Bardzo fajny rozdział
    Czarluś jaki ty wybuchowy charakterek masz. Oj nie ładnie tak na dziewczynki krzyczeć.
    No a ty co! Ty chory rudzielcu zostaw ją w spokoju!
    Les jak zawsze słodziutka i milutka.
    Życzę wenki
    ~MałpiPedofil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaah XD
      Dziękuję, no Charlie... Zestresowany chłopak sytuacją XD
      Wiesz, Leo i Paula to jego przyjaciele, on wie, jak bardzo się kochają i chce im pomóc...
      Czy to nie kochane?
      Chory rudzielec XD dobra, nie dam ci spoilery xdd

      Usuń
  2. Siemson jestem;**
    Rozdział genialny i przepraszam że mnie nie ma pod rozdziałami ale naprawdę nie mam czasu ale czytam cały czas. Jeszcze raz rozdział zawalisty i do nexta chyba przynajmniej się postaram xx.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacznę od rozdziału:
    Ciekawy, dobrze się go czytało. Zastanawiam się cały czas czemu Pauline nie może powiedzieć, czy Nevie jej coś nagadała? Albo może jeszcze ktoś inny, kto dopiero w tym ff się pojawi? Nie wiem, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie się to wyjaśni :) Z kolei Carmen i Vi to też nie przyjemna sytuacja. Te dziewczyny nie mają szczęścia w życiu, zdecydowanie! Także daje czas na odespanie i czekam na rozdzialik :) A teraz druga część:
    Paula, musisz trochę wyluzować. Są wakacje i to nie jest wymówka, lecz aktualny stan. Ludzie wyjeżdżają - kolonie, obozy, do innych krajów, na wypoczynek. Przez ostatnie 1,5 miesiąca byłam miesiąc poza domem z przerwami na przepakowywanie się, przestawienie i znowu wyjazd. Dosłownie weszłam na internet kilka razy, nie mówiąc już o tym, że zapomniałam o wszystkich blogach, nawet o swoim. Bo dobrze jest sobie zrobić taką przerwę od internetu, wypoczynek. Więc musisz wziąć pod uwagę to, że aktywność w komentarzach do końca sierpnia może być zmienna i czasem bardzo mała. Jednak to normalne. I nie może być tak, że przez to tracisz nastrój, nie masz ochoty na bloga itp. Bo powinnaś pisać przede wszystkim dla siebie. Wtedy to ma sens, tylko wtedy będzie Ci to wychodzić najlepiej, kiedy będziesz pisała jak najlepiej umiesz, nie myśląc czy to się komuś spodoba i ile osób to przeczyta, tylko po to żeby Tobie się podobało i była zadowolona, że coś robisz.Ta znikająca i powracająca wena też jest zależna od Ciebie. Od Twoich starań i wysiłku :) Paulina jesteś naprawdę dobrą blogerką, fajnie piszesz, musisz tylko przestać przejmować się ludźmi, czy są czy ich nie ma i robić swoje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja znaczne od końca komentarza XD
      Takie urozmaicenie XD
      Wiem, rozumiem doskonale, ja też przez to gdzie jestem nie za bardzo mam jak czytać i co dopiero pisać komy, ale się staram, właśnie wybierałam się do ciebie XD
      Nie chodzi mi tylko o te wakacje, ale myślę, że te dwa łomy mnie dobiły...
      Od jakiegoś czasu zauważyłam, że coraz więcej osób przestaje czytać...
      No cóż, znam powód, wiem jakie jest to FF, ale jest to moje pierwsze, a widzisz jak piszę to drugie i chyba ci się ono podoba XD
      Ok, rozdział.
      LOL, jakbym to ja pisalam koma xd do mojego rozdziału XD
      Powiem tyle, że nikt nowy XD
      A i niedługo się wyjaśni wszystko!
      Myślę... Że do 5 rozdziałów?
      Dużo będzie w następnym XD
      Okk, już siedzę cicho XD
      Kocham i dziękuję!:**

      Usuń
  5. Rozdział krotki a przyjemny :)
    Jestem MEGA ciiekawa jak to wszystko potoczy się dalej.
    Co ten Rudzielec wymyślił dalej to odwieczne pytanie xdd
    Paula, spokojnie. U mnie tez spadła aktywność na blogu, a domyslam się, ze nie jesteśmy wyjątkami.
    To minie i znowu komow będzie duuuzo :)
    Damy rade to przetrwac xD
    Papatki i powodzenia <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, popatrz na odpowiedź do Asi to się dużo dowiesz, a niechce mi się drugi raz pisać XD
      No tak.. Wakacje.. Nie jestem sama XD zaraz lece do ciebie
      Kocham❤

      Usuń
  6. Mega jak zawsze <3 czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń